Witajcie! Dzisiaj przedstawię Wam czytelniczkę Olgę.
Od jak dawna interesujesz się monarchią i jak to się zaczęło?
Moja przygoda z rodzinami królewskimi zaczęła się przypadkowo. Było to już ponad 5 lat temu, gdy trafiłam na zdjęcie Królowej Rani w internecie, a później na zdjęcie księżnej Marie (przyznaję się, że z początku nie odróżniałam Mary od Marie). I tak to się jakoś potoczyło, że chciałam się więcej czegoś o nich dowiedzieć, więc szukałam o nich informacji i tak odkrywałam kolejne rodziny królewskiego.
Jaką rodzinę królewską / jakiego członka rodziny królewskiej lubisz najbardziej ? Dlaczego ?
Ciężko jest mi wybrać, którą rodzinę królewską lubię najbardziej, ale chyba duńska jest mi najbliższa. Księżna Mary jest moją ulubioną księżną. Podziwiam ją za jej zaangażowanie w działalność charytatywną. Mam do niej też specjalny stosunek, ponieważ miałam okazję zobaczyć ją w czasie wizyty w Polsce.
Co sądzisz o Szwedzkiej Rodzinie Królewskiej, kogo z niej lubisz najbardziej?
Bardzo lubię SRK za jej otwartość i to, że nie odcinają się kordonem ochroniarzy od ludzi. Najbardziej lubię z SRK Victorię, ponieważ mimo swoich ograniczeń cały czas się kształci, a także że potrafiła walczyć o swoja miłość. Ale i tak moje serce skradło najmłodsze pokolenie rodziny: Estelle, Leonore i Nicolas.
Miałaś okazję poznać księżną Mary podczas wizyty duńskiej pary książęcej w Polsce. Jakie to było uczucie spotkać swoją ulubioną księżną?
Spotkania księżnej Mary nie zapomnę chyba do końca życia. Od samego rana byłam lekko poddenerwowana, ale gdy już stałam pod pałacem prezydenckim wiedziałam, że będzie dobrze. Tam książęca para przemknęła nam w samochodzie, ale Mary nam pomachała i już byłam szczęśliwa. Po udaniu się Mary i Fredericka na spotkanie z parą prezydencką wraz z innym dziewczynami zmieniłyśmy miejsce i poszłyśmy do Muzeum Fryderyka Chopina, które miała odwiedzić księżna. Jak Mary weszła po schodach i do nas pomachała już byłam w siódmym niebie. Gdy uścisnęła moja dłoń nogi się pode mną ugięły i w głowie nagle taka pustka. Byłam tak oszołomiona, że z ledwością wręczyłam Mary płytę z prezentacją, którą przygotowałam. Gdy już znikła za drzwiami muzeum nadal byłam w szoku, ale było to najlepsze spotkanie, chyba lepiej być nie mogło.
W czerwcu z wizytą do Polski przybyli król i królowa Holandii. Niestety nie miałam takiego szczęścia, żeby uścisnąć dłoń królowej, ale uśmiech kiedy mi pomachała wynagrodził wszystko. Była to w ogóle inna wizyta od tej Mary i Fredericka. Pojawiła się o wiele większa rzesza dziennikarzy, a także wszyscy ambasadorowie. Później obserwowałam jak Maxima i Willem-Alexander składali wieniec na grobie nieznanego żołnierza. Była to niezwykła wizyta dla mnie i bardzo się cieszyłam, że choć z daleka, ale ich zobaczyłam. Choć w czasie wizyty spotkałam dwie Holenderki i powiedziały, że to pierwszy raz kiedy widzą parę królewska. Dla mnie było to śmieszne, ale też i niezwykłe, że w innym kraju miały okazje zobaczyć ich głowę państwa.
Opowiedz Nam o swojej "Królewskiej obsesji".
Moi rodzice uważają, że mam "fioła", ale już wciągnęłam mamę, która rozpoznaje większość członków rodzin królewskich. Staram się moja pasją zarażać jak najwięcej osób (niejedna lekcja angielskiego została zmarnowana, ponieważ rozmawialiśmy o RK). Przygotowałam w szkole wystawę z okazji 60 rocznicy koronacji Elżbiety II. Jeśli dzieje się coś ważnego w życiu royalsów ciężko jest wtedy odciągnąć mnie od komputera lub telewizora. Ostatnio oglądałam uroczystości ślubne Carla Philipa i Sofii. Jeśli w tv pojawia się jakaś wzmianka o rodzinach królewskich staram się ja nagrywać, choć błędy lub stereotypowe komentarze dziennikarzy są irytujące. Większość osób dziwi się, ze mam tak nietypowe zainteresowanie, ale wtedy tłumaczę im na czym polega wyjątkowość rodzin królewskich w XXIw.
A oto kilka zdjęć ze zbiorów Olgi. Bardzo się cieszę, widząc książę Vogue za kulisami świata mody, którą Olga wygrała w konkursie na moim blogu. Jestem pewna, że bardzo cieszyła się mogąc przeczytać choć kilka stron o księżnej Mary.
Uwielbiam te posty :D
OdpowiedzUsuńLektura ksiązki "Vogue.Za kulisami świata mody" była dla mnie przyjemnością, szczególnie opis kulis wykonywania m.in tego zdjęcia https://littleglassbottle.files.wordpress.com/2013/11/crown-princess-mary-of-denmark-and-vogue-gallery.jpg?w=447
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię te posty. Pamiętam materiał na blogu o księżnej Mary, kiedy para książęca była w Polsce. Też byłam tym podekscytowana. Szkoda, że nigdy nie udało mi się zobaczyć nikogo z rodzin królewskich, chociaż tak często odwiedzają Niemcy. Może kiedyś
OdpowiedzUsuńSuper post ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten cykl ! :)
OdpowiedzUsuńMoglabym sie zapytac do kogo olga napisala te listy?
OdpowiedzUsuńgórny rząd od lewej: księżna Charlene, William i Kate, Królowa Maxima
Usuńdolny rząd: księżna Mary i dwa do księżnej Charlene
Ja też wciągnęłam moją mamę w świat royalsów. Razem ze mną ogląda transmisje z wydarzeń na królewskich dworach i czyta blogi.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci sporej kolekcji kartek od RK. Ja wysłałam listy kilka razy ale odpowiedź przyszła tylko raz i to bez pocztówki- tak czasem bywa. Nie ukrywam,że mnie to trochę zdemotywowało do dalszych czynności w tej kwestii.