 |
| Patrick Demarchelier / kungahuset.se |
Przed kilkoma dniami dom Madeleine i Christophera na Florydzie został wystawiony na sprzedaż. Rodzina wynajęła luksusowy domu niespełna przed rokiem, kiedy to opuścili ponury Londyn na rzecz słonecznej Florydy. Christopher wybrał wówczas dla swojej rodziny dom o powierzchni 700 metrów kwadratowych.
Jak to często wygląda na Florydzie, willa znajduje się na tak zwanym „osiedlu zamkniętym”, co oznacza, że strażnicy upewniają się, że na teren nie zostaną wpuszczone nieupoważnione osoby. Cena wyjściowa willi wynosi około 29 milionów SEK. Za tę cenę nabywca otrzymuje 700 metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej z, między innymi, siedmioma sypialniami, siedmioma łazienkami, kortem tenisowym, piwnicą z winami i basenem. Bardzo nam się podoba, dzieci są bardzo szczęśliwe w nowych szkołach, powiedziała Madeleine Expressen w zeszłym roku, kiedy wprowadzili się do nowego domu. Floryda była częstym kierunkiem Madeleine i Chrisa, kiedy jeszcze mieszkali w Nowym Jorku. Niedługo po narodzinach Leonore młoda rodzina wspólnie poleciała na Florydę, gdzie spędzili co najmniej kilka tygodni przez pierwszą podróżą z córeczką do Szwecji. Wówczas zatrzymali się w letnim "domku" o powierzchni 309 metrów kwadratowych w West Palm Beach na Florydzie za równowartość 32,5 miliona dolarów. Christopher zdecydował się sprzedać letni dom niedługo przed przeprowadzką rodziny na Florydę w ubiegłym roku.
Obecnie rodzina spędza czas w Szwecji i zostanie w Europie przynajmniej do końca lipca. Daje to możliwość do znalezienia nowego domu. Dwór królewski nie chce komentować sprzedaży. Nie wiadomo więc gdzie zamieszkają na jesieni. Księżniczka Leonore w lutym będzie świętować szóste urodziny, co daje rodzinie jeszcze ponad półtora roku przed ciężką decyzją wyboru miejsca edukacji dla córeczki. Jak wiadomo, żeby dzieci mogły zatrzymać tytuły muszą odebrać szwedzką edukację. Możliwe więc, że już teraz osiądą na stałe w miejscu, gdzie znajduje się szwedzka szkoła do której w przyszłości mogłyby uczęszczać dzieci książęcej pary. Jeszcze kilka tygodni temu rzeczniczka dworu stwierdziła, że bazą dla rodziny jest Floryda, możliwe więc, że przeprowadzą się gdzieś niedaleko ostatniego miejsca zamieszkania. Jak dotąd mieszkali już w Nowym Jorku, Sztokholmie, Londynie i na Florydzie.
Pretty! This was an incredibly wonderful article. Many thanks for supplying these details.
OdpowiedzUsuńBardzo zaskoczyła mnie wiadomość,że po roku znów sprzedają dom, znów się wyprowadzają. Takie życie na walizkach musi być uciążliwe i nie wiem czy dobre dla dzieci. Na razie może to jeszcze nie problem, ale zacznie się,gdy nadejdzie czas szkolny. Muszą poważnie przemyśleć sprawę,gdzie chcą osiąść na stałe.
OdpowiedzUsuńDokładnie, to samo sobie pomyślałam. Wiem, że Chris ma taką, a nie inną pracę i jest mu to pewnie nawet na rękę, że tak często zmieniają miejsce pobytu. Mimo to ja np. wolałabym jedno stałe miejsce, nie wyobrażam sobie tak często zmieniać domy :O
UsuńTez tak myślę. Moim zdaniem nie jest to dobre dla dzieci. Niemal co roku Leonore idzie do innego przedszkola a to w Szwecji, a to w Stanach. To na pewno nie jest dla niej łatwe. Teraz nawet jeśli zostaną na Florydzie to z całą pewnością zmieni przedszkole, wątpię żeby przeprowadzili się w obrębie tego samego osiedla.
UsuńJa obstawiam, że na razie znajdą nowy dom na Florydzie. Na koniec i tak pewnie uda im się ominąć szwedzkie prawo i zostaną w USA. Chris ma 45 lat więc wątpię, że w najbliższym czasie odpuści sobie pracę.
Ale to chyba nie byl ich wlasny dom.Na poczatku pisze,ze wynajeli go przed niespelna rokiem wiec to na sprzedaz wystawia prawowity wlasciciel a nie oni.
UsuńNigdzie nie napisałam, że to oni wystawili ten dom na sprzedaż :) Madeleine i Chrstipher mieli podpisaną umowę najprawdopodobniej na (mniej woecej) 12 miesięcy i obstawiam, że musieli się liczyć z możliwością nie przedłużenia oferty. Jak zawsze mogą być dwie strony medalu albo Madeleine i Chris nie chcieli przedłużyć umowy i z tego względu właściciel zdecydował się sprzedać, albo na odwrót. Tak czy inaczej oznacza to dla nich zmiany I kolejną przeprowadzkę.
UsuńJestem zaskoczona, byłam przekonana, że będą mieszkać na Florydzie przynajmniej przez kilka lat, jeśli nie przenieśli się tam na stałe. Teraz można byłoby obstawiać powrót do Szwecji gdyby nie praca Chrisa. Czyżby znowu chcieli wracać do Europy?
OdpowiedzUsuńMar leki,a to nie tak, ze Leo, Nicholas i Adrienne muszą mówić po szwedzku i zatrzymają tytuły? Nie słyszałam o szwedzkiej edukacji. Jestem nowa na blogu.
OdpowiedzUsuńŻeby utrzymać tytuł nie wystarczy znać język. Konstytucja mówi o religii (muszą być luteranami) i muszą otrzymać szwedzkie wykształcenie - chodzić do szwedzkiej szkoły i zdać szwedzką maturę. Pod tyhmmm względem szwedzkie prawo i konstytucja nie zmieniły się od dziesiątek lat.
UsuńPrzy okazji w kwestii tytułów polecam ten post:
Usuńhttp://www.swedish-princesses.pl/2017/12/dlaczego-ksiaze-daniel-musia-przyjac.html?m=1