Od hostessy do królowej - dzień 3

2014/07/31

Embed from Getty Images

W latach 1965 - 1969 roku królowa studiowała w Monachium, gdzie uczęszczała na zajęcia w języku hiszpańskim. Po ukończeniu studiów pracowała w konsulacie Argentyny w Monachium. Wcześniej planowała zostać nauczycielką w podstawówce, w ostateczności postanowiła zostać tłumaczem. Była gospodarzem podczas edukacyjnych Letnich Igrzyskach Olimpijskich 1972 w Monachium, i służyła jako zastępca szefa protokołu podczas igrzysk w Innsbrucku w Austrii. Przez krótki okres czasu była także stewardesą.


Sylvia jest z wykształcenia tłumaczem i mówi w sześciu językach: szwedzkim, niemieckim i portugalskim, a także francuskim, hiszpańskim i angielskim. Królowa zna także szwedzki język migowy. W 1972 roku promowała zbliżające się IO, występowała w filmach PR, reklamach, pozowała do sesji zdjęciowych.  

Nie jest tajemnicą, że królowa uwielbia tańczyć i robi to świetnie. Powyżej w brazylijskim stroju.



Silvia wychowała się w normalnej rodzinie, mówi się jednak o kilku "wybrykach" z młodości. Powyżej możemy zobaczyć jej pokój, w swoim czasie bardzo lubiła grać na gitarze. Zanim poznała przyszłego męża, spotykała się prawdopodobnie z dwoma mężczyznami, jeden był prawnikiem, drugi biznesmenem. Silvię uznano za kobietę nowoczesną, w latach '60 skończyła studia, co w tamtych czasach było niemal rzadkością, pracowała zawodowo, nie założyła rodziny przed trzydziestką.



6 Sierpnia 1972 podczas Otwarcia 20. Letnich Igrzysk Olimpijskich w Monachium, na widowni zasiadł Szwedzki Następca Tronu, 26 letni książę Carl Gustaf. Jednak książę nie interesował się tym co działo się na boisku. Ładna brunetka pracująca jako hostessa w części dla VIPów ciekawiła go znacznie bardziej. Do tego stopnia, że przyszły król patrzył na nią przez lornetkę, choć ta znajdowała się zaledwie kilka metrów przed nim. 

To było jak klik - król Karola XVI Gustaw

Po IO książę nie mógł przestać myśleć o Silvii. Poprosił swego adiutanta, aby zadzwonił do Niej i poprosił w Jego imieniu o spotkanie. Nie było to jednak takie proste. Podczas jednego z wieczornych przyjęć Carl Gustaf  postanowił zaryzykować i wyraźnie poprosił, aby hostessa, którą widział podczas otwarcia IO przyniosła mu lampkę wina. Zadanie to nie należało do obowiązków Silvii, musiała jednak wykonać polecenie, wtedy też Carl Gustaf zaprosił ją na pierwszą randkę. Dziewczyna choć bardzo zajęta zgodziła się. Para świetnie się razem bawiła w jednym z miejscowych klubów i zaczęła się w sobie zakochiwać. Niedługo późnej dziadek Carla Gustafa zmarł, a On został królem Szwecji.

11 komentarzy

  1. Victoria jest bardzo podobna do swojej mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa notka :) Twój blog nazywa się księżniczka Victoria, a ty robisz notki nie tylko dotyczące Victorii ale także innych członków szwedzkiej rodziny królewskiej. Więc może ten blog mógłby się nazywać Szwedzka rodzinka królewska. Co ty na to? Oczywiście to jest twój blog i ty zrobisz z nim co będziesz chciała. Z tą inną nazwą bloga to tylko moja propozycja dla ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta seria jest tylko okazyjna, żeby nie zanudzić Was Victorią, a blog nie siał pustką :) Wolę się w pełni nie zobowiązywać do pisania o całej SRK, bo nie wiadomo jak będzie u mnie z czasem po powrocie do szkoły we wrześniu, matura i te sprawy :) Zmieniając nazwę musiałabym pisać na prawdę o całej rodzinie, a tego nie jest mało, para królewska ma normalnie co najmniej jedno spotkanie dziennie, a wątpię, żebym miała czas na pisanie codziennie nowej notki ;) Carl Philip ma również zapełniony kalendarz do końca roku, para królewska i Daniel także, przyznam szczerze, że o tym nie będę raczej pisała, chyba, że pojawi się luka w event'ach Victorii lub będzie to duże wydarzenie :) Z pewnością będę Was informowała i dodawała notki, gdy pojawią się nowe zdjęcia Madde czy Carla i Sofii, jednak wolę się nie zobowiązywać. Przyznam szczerze, że boje się jak będzie po rozpoczęciu roku szkolnego, kiedy będę wracała późno ze szkoły, a Vic prawie codziennie będzie miała spotkania :) Nawet teraz, chociaż są wakacje, krucho jest u mnie z czasem, dzisiaj wyszłam z domu o siódmej i przed chwilą wróciłam, w ubiegłym tygodniu miałam czas i napisałam te notki, a teraz dodają się automatycznie, codziennie o 15, więc właściwie, nie siedzę na blogu ;)

      Usuń
    2. Bardzo lubię Twój blog dla mnie najważniejsze,że będą pojawiać się zdjęcia Victorii i Madeleine.Bardzo ciekawa notka z zainteresowaniem ją je czytam.

      Usuń
  3. Dlaczego na swoim drugim blogu nie dodajesz notek o Kate i Williamie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo są właściwie wszędzie, każdy Ich zna a ja wolę zwrócić Waszą uwagę na mniej znane rodziny panujące i Ich członków. Poza tym są już o nich naprawdę swietne blogi ;)

      Usuń
    2. I bardzo się cieszę, ze nie piszesz o BRK i KiW... ile można... jest kilka blogów a te dziewczyny praktycznie przescigaja się w pisaniu, która pierwsza opublikuje notki a potem czytelnicy się licytują co też, która od której ściągnęła itp... żenada.
      Twój blog jest zdecydowanie lepszy!

      Usuń
  4. Vic jest bardzo podobna do mamy :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam królową Sylwię, mądra z niej kobieta, a taką historię jak ona sama bym chciała przeżyć.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w nim zawartych, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu publikacji komentarza.